Jedziemy do Tworoga topić marzannę.
Mamy słoneczny poranek 17 marca. Niedziela. Pogoda typowo rowerowa.
Czas ruszać na trasę. Topić marzannę czas zacząć. Okazuje się, że tym razem nie jest tak łatwo wydostać się z Radlina. Budowniczowie obwodnicy Rybnika poblokowali nam prawie wszystkie drogi. Ale dzielnym Sokołom nie takie trudy udawało się pokonać. Więc i tym razem przejechaliśmy sprawnie w stronę Jejkowic. Dalej przez urokliwe tereny rybnickiego Pniowca w kierunku Paproci. I dalej przez las do Rud. Tu chwila postoju i zebranie całej kompaniji. Krótka przemowa komandora i … w drogę. Z szybkością wyznaczoną na dzisiaj (17 km/h) jedziemy do Tworoga Małego. Na mecie zameldowała się grupa 32 Sokołów. To ilość, która spokojnie starczyła z nawiązką n do zdobycia pucharu za pierwsze miejsce. Na miejscu stawiło się tym razem 200 rowerzystów z różnych stron. Fajna atmosfera. Wiele nowych pojazdów, zdobytych na zimowych wyprzedażach. Sporo rozmów i poklepywań po plecach. Były też ogniskowe kiełbaski. Jednym słowem standardowe życie kolarskiej braci. Nie obyło się też bez oceny przygotowanych do topienia marzann. Oczywiście pamiątkowe zdjęcie całej naszej załogi.
I w drogę na niedzielny obiad do domu. Dziękujemy wszystkim Sokołom za tak liczny udział. To już kolejne rozpoczęcie sezonu w tak licznym gronie. Zabrakło jedynie Bogusia, któremu życzymy szybkiego powrotu na rowerowe szlaki.