Trzeci raz już się zaczyna
Na Jamajkę rajd z Radlina
Jak co roku letnią porą
Bendaluje ludzi sporo.
Najpierw wschodnie okolice
Przez Radziejów, Chwałowice
Objeżdżamy i zwiedzamy
Do Niedobczyc przyjeżdżamy.
Od Rybnika na południe
Jest miejscówka śliczna cudnie
Jakby wyspa wśród tropików
Na niej kwiatów jest bez liku
Krzewów i drzew cień dających
W ten lipcowy czas gorący.
Tutaj aura wszystkim sprzyja
Tutaj czas przyjemnie mija
Żar się istny leje z nieba
Uzupełniać płyny trzeba
Niekoniecznie te z akcyzą…
Wieje wietrzyk lekką bryzą
I woń się unosi miła
Ania pięknie się sprawiła
Smakołyki przyrządziła
I serwuje je z uśmiechem…
Gra muzyka z lekkim echem
Przy jej dźwiękach na sportowo
Rzuty piłką tenisową,
ręczną, nożną i siatkową
I do tarczy rzut lotkami
Taki dzisiaj konkurs mamy
A luftbiksą tak to bywa
Dziurawimy puszki z piwa;)
Wśród okrzyków i radości nadeszła pora rozstania
Jamajka żegna swych gości do następnego spotkania.