To już VIII rajd, który otwiera sezon Sokoła. Co roku jest zupełnie inna pogoda. Raz mróz, raz deszcz, raz słońce, tym razem na większej części trasy towarzyszyła nam bardzo gęsta mgła. Nie przeszkodziło to jednak blisko 40 osobom przejechania trasy i dotarcia na metę rajdu, gdzie o dziwo po krótkim czasie przywitało nas słońce i typowo wiosenna temperatura.
Po dojechaniu do punktu końcowego tradycyjnie: przywitanie, kawa, herbata i oczywiście konkurencje rajdowe. Tym razem zrzucenie wymaganych przedmiotów z ławki w jak najkrótszym czasie. Utrudnienie? Kamień na końcu długiej tyczki którym należało to zrobić. Z ciężarem tym radzą sobie nie tylko dorośli lecz także najmłodsi uczestnicy rajdu. Po wręczeniu nagród najlepszym, każdy z uczestników miał możliwość upieczenia sobie kiełbasy na ognisku. Dzień choć zapowiadał się nie ciekawie skończył się piękną pogodą i dobrym humorem. Takich rajdów chciało by się więcej.
Gac Bartosz opis Sławomir zdjęcia