W przepiękną słoneczną niedzielę czerwcową
Odbyliśmy krótką wycieczkę rajdową
Przed MOSiR w Radlinie wszyscy się zbieramy
Przez chwilę występy dzieci oglądamy,
Słuchamy muzyki, loty podziwiamy…
Czas wyjazdu nadszedł, a więc wyruszamy
Trasą przez Wypandów z góry obok tężnie
W górę na Niewiadom wspinamy się mężnie
Przed “Ignacym” trzeba na resztę poczekać
Aby w zwartej grupie do Niedobczyc zjechać
Tam na RODOS meta, ławeczki wygodne,
Swojskie ciasta, kawa i napoje chłodne
Komandor nas gości na swojej “Jamajce”
W cieniu pod orzechem czas płynie jak w bajce
Wśród bujnej zieleni i kwiatów pachnących
Rozchodzi się głośny gwar rozmawiających
Słychać śmiech, rozmowy, dyskusje ogniste…
Tymczasem na stołach ląduje pieczeste
Goście się weselą, widać to po twarzach
Taki właśnie przebieg miał Rajd Sekretarza.
I ja tam byłem, sok i kawę piłem a co tam widziałem tutaj opisałem.