To już XIV rajd „Do Kotła” jak pamiętam zawsze padało, i tym razem jest tak samo. Pogoda czasem płata nam figla, ale my się nie poddajemy. Ruszamy w trasę – jest coraz lepiej, i słonko się pokazało, tak więc jest świetnie.
Po dojechaniu do punktu końcowego rajdu już świeci słonko. Przywitanie, kawa, ciastko i oczywiście konkurencje
rajdowe. Tym razem jazda rowerem określonej trasy w dowolnym czasie, a potem powtórzenie tego samego. Wynikiem końcowym jest różnica czasów miedzy przejazdami. Im mniejszy czas tym lepiej, i właśnie zwycięzcą dzisiejszej konkurencji został Wojtek Mleczko. Po wręczeniu nagród najlepszym, każdy z uczestników rajdu miał możliwość upieczenia sobie kiełbasy na ognisku. Dzień choć zapowiadał się nie ciekawie skończył się piękną pogodą i dobrym humorem. Takich rajdów chciało by się więcej.